Wolność prasy zwycięża: Federalny Sąd Administracyjny uchyla zakaz prawicowego ekstremistycznego „Paktu”

Była minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser myślała, że może po prostu zakazać prawicowego magazynu ekstremistycznego „Compact”. Federalny Sąd Administracyjny uchylił zakaz: zwycięstwo wolności prasy i porażka słabej polityki.
Federalny Sąd Administracyjny zniósł zakaz prawicowego, ekstremistycznego magazynu „Compact” i wzmocnił wolność prasy. Niekonstytucyjne działania „Compact Magazin GmbH” nie osiągnęły jeszcze „progu imprintingu”. A „w oparciu o siłę wolnej debaty społecznej”, powiedział przewodniczący sędzia Ingo Kraft, Ustawa Zasadnicza gwarantuje „wolność wypowiedzi i wolność prasy nawet wrogom wolności”. Zakaz stowarzyszenia, którego ówczesna federalna minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser użyła rok temu, aby zakazać „Compact”, nie może podważać wolności prasy i wolności wypowiedzi.
Redaktor naczelny magazynu, Jürgen Elsässer, triumfuje. „Jesteśmy bronią szturmową demokracji” – powiedział, przywłaszczając sobie w ten sposób legendarny samoopis „Spiegla”. Już myśli dalej: „Jeśli nie można zakazać „Compact”, to nie można też zakazać AfD, która jest oskarżana o to samo, co my”.
Może mieć rację. Obecny rząd federalny prawdopodobnie wyciągnie własne wnioski z decyzji sądu. Pokazuje ona, że aktywizm nie powinien być wykorzystywany do uprawiania polityki, bez względu na to, jak szlachetne mogą się wydawać cele. Próba podważenia wolności prasy prawem o stowarzyszeniach bez przekonujących dowodów zagrożenia dla demokracji nie była dobrym pomysłem. To, że Federalny Sąd Administracyjny nie przyjął tego przychylnie, było już oczywiste, gdy tymczasowo przywrócił zakaz Faesera po zaledwie czterech tygodniach, powołując się na brak proporcjonalności.
Faeser grał szeryfa, a nalot na prywatną rezydencję Elsässera został zainscenizowany jako starcie mediów. „Compact”, powiedział Faeser o operacji typu „płaszcz i sztylet”, jest „centralnym ustnikiem prawicowej sceny ekstremistycznej”. Realizuje „jasny plan łączenia prawicowych ekstremistów w sieć i szerzenia antysemickich ideologii spiskowych”. Jego samodeklarowanym celem jest „zniszczenie naszego wolnego społeczeństwa”. To „kolejny mocny cios wymierzony w prawicowy ekstremizm”.
Nic z tego nie zostało. Były sędzia sądu konstytucyjnego Saksonii Christoph Degenhart orzekł w Frankfurter Allgemeine Zeitung, że próba obejścia artykułu 5 Ustawy Zasadniczej, który gwarantuje wolność prasy, nie jest dopuszczalna poprzez zastosowanie zakazu zrzeszania się zgodnie z § 3 ust. 1 ustawy o stowarzyszeniach w związku z art. 9 ust. 2 ustawy zasadniczej, który zakazuje stowarzyszeń, „których cele lub działalność są sprzeczne z prawem karnym lub skierowane przeciwko porządkowi konstytucyjnemu lub idei porozumienia międzynarodowego”. Federalny Sąd Administracyjny nie zgodził się w pełni: zakaz zrzeszania się sam w sobie był możliwy, ale nie z przedstawionymi powodami.
„Compact” oczywiście nie jest „działem szturmowym” demokracji, ale raczej stalinowskim organem, który nieustannie bombarduje wolny i demokratyczny porządek podstawowy. Ale gazeta robi to w sposób, który nie jest po prostu prawnie „zabroniony”. Federalny Sąd Administracyjny orzekł, że wiele z tego można interpretować jako „przesadną, ale ostatecznie dopuszczalną krytykę polityki migracyjnej w świetle podstawowych praw do komunikacji”. A nawet ci, którzy rozpowszechniają teorie spiskowe i historyczne zniekształcenia, cieszą się ochroną wolności wypowiedzi.
Tak więc „mocny cios w prawicowy ekstremizm” Faesera przyniósł odwrotny skutek: prawicowi ekstremiści nie są zgodni z ideologią; mogą udawać obrońców wolności. Oczywiście dzieje się tak tylko dlatego, że podział władzy, którego nienawidzą, działa w naszym kraju i ponieważ poprzedni rząd federalny uważał, że może legalnie „rozwiązać” problem, z którym nie mógł sobie poradzić politycznie. Każdy, kto podąża tą drogą, jest na złej drodze.
Badacze z Instytutu Demokracji i Społeczeństwa Obywatelskiego (IDZ) w Jenie ustalili, że magazyn „Compact” bardzo skorzystał na postępowaniu w sprawie zakazu. Nie tylko zainteresowanie mediów tą kwestią wzrosło „we wszystkich wskaźnikach mediów społecznościowych”, ale „co jest niezwykłe” to „jak trwale magazyn „Compact” był w stanie przełożyć je na zwiększony zasięg”, powiedział pracownik IDZ Christian Donner gazetom Funke. Liczba obserwujących „Compact” na Telegramie wzrosła o 20 000, a na X wzrosła czterokrotnie. Jürgen Elsässer mógłby z łatwością obejść się bez szkód, których wcześniej chciał dochodzić od Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. I mógłby podziękować Nancy Faeser.
Frankfurter Allgemeine Zeitung